Totalne dno.
Raz się zaśmiałem podczas filmu,a to podobno komedia.

Ludzie
Nie z wszystkich kawałów sie śmiejesz bo po prostu nie są śmieszne lub sie nie śmiejesz bo ich nie rozumiesz i wszystko jasne
Film jako film spoko podobało mi sie dobry film

co ty masz miedzy uszami?

Kochani nie zapominajcie,że ten film to nie komedia w stylu Ace Ventury,na której możeciezrywać boki ze śmiechu...Szkoda,że nie przeczytaliście opisu filmu,gdzie wyraźnie pisze,iż jest to 'czarna komedia'...a jak powszechnie wiadomo te dwa gatunki nieco się od siebie różnią...

Czy "czarna" czy nie komedia powinna śmieszyć, a ta jakoś nie bardzo mnie rozbawila (mimo, że lubię czarny humor). Bylo kilka zabawnych, niezłych momentów, ale nie było tego na tyle dużo, żebym mogła powiedzieć, że dobrze się bawiłam na tym filmie. Rzekłabym raczej, że momentami wiało nudą i to nudą okrutno-żenującą (problem z jelitami, glupek z kwintetu itp...blehh..). Mimo wszystko mogę znaleźć kilka plusów. Rola Toma Hanksa - któy potrafi odnaleźć się chyba w każdej roli. Kolejny dla scenarzystów za nakreślenie tak ciekawej postaci(pozostałe niestety nie były już tak interesujące). Ogólnie sam pomysl na film bardzo dobry, tylko szkoda, że odgrzewany. Nie widziałam orginalnej wersji, więc nie będe porównywać, ale myślę że mając taki potencjał można było zrobić coś ciekawszego.

jeden fajny motyw w całym filmie (z kotem) poza tym bardzo cienko. zawiodlem sie na hanksie, wayansie. w sumie daje 3/10

Mi sie bardzo podobał kilka motywów rewelacyjnych , inna komedia od większosci tych plastikowych komedyjek

Jezu... A Wy uważacie, że trzeba na tym filmie szczać w gacie ze smiechu tylko dlatego, że dystrybutor przykleił mu etykietkę "komedia"? Kurwa, najpierw spójrzcie na autorów filmu, potem się czegoś konkretnego spodziewajcie. A film jak najbardziej w typowej dla Coenów klimie i choć na pewno nie tej klasy, co chocby Big Lebowski, niemniej jednak gdy czytam gnojenie filmu tylko z powodu etykietki, to mi się srać chce.

Najtrafniejszy chyba komentarz. Obejrzyjcie sobie Big Lebowski i Fargo, jesli wam sie spodobaja wlaczcie Ladykillers. To jeden z tych filmow, ktorych nie nalezy wymieniać miedzy "Glupi i glupszy", a "Notting Hill". Co do filmu, wg mnie rewelacja, ale spodziewałem sie tego po Coenach. Choć trzeba przyznać, ze do wspomnianego BG trochę mu brakuje;]

niektórzy dobrego filmu nie zauważą nawet gdy usiądzie im na twarzy.

nudne to było i przewidywalnie.

film niebyl wlasnie nudny, swietny pomysl na scenariusz swietne wykonanie i ani przez moment sie nie nudzilem, zarzucacie temu filmowi nudy a ile amerykanie kreca durnowatych filmow "pseudokomedii" ktore ani nie smiesza ani nie bawia ani nie prezetuja odpowiedniego poziomu, film jest rewelacyjny tylko trzeba lubic takie klimaty a nie filmy typu legalna blondynka

film był żenujący.
hanks w takim kiczu? jedynym usprawiedliwieniem takiego czynu mógłby być brak
kasy, w takim przypadku mógłby wziąć jakiś epizod, ale nie lead. dla takiego
aktora udział w filmie tak niskich lotów to hańba.
co do filmu: zero oryginalnośći, wieje nudą...

co ty masz miedzy uszami?